clintara_nika

Catalaya - poznaj historię rehabilitacji

Rehabilitacyjna historia Catalayi

Obserwując nas na pewno kojarzycie Cati, która często pojawia się tutaj w różnych odsłonach.

My chciałybyśmy jednak przybliżyć Wam jej początki, ponieważ jest to przypadek, z którego jesteśmy bardzo dumni.

Catalaya przyjechała do nas w wieku 4 lat, niedługo po odstawieniu źrebaka. W momencie przyjazdu była chuda, brakowało jej jakiegokolwiek umięśnienia oraz borykała się z niedoborami. Największymi problemami były jednak bardzo bolesna, rozpoczęta już, osteoliza wyrostków kolczystych kręgosłupa oraz nawracający stan zapalny oka.

Miała duży problem z równowagą, nie umiała się cofać, ani stać na trzech nogach, jej sposób poruszania powodował, że podejrzewaliśmy u niej problemy neurologiczne.

Okiem naszej Cati zajęła się dr Aleksandra Zakryś, doprowadzając je do stanu, który pozwala jej normalnie funkcjonować i nie odczuwać bólu, za co bardzo dziękujemy.

Ciałem zajęliśmy się my. Bez żadnych oczekiwań, raczej z nastawieniem, że nie będzie nadawać się do „intensywnej” pracy chciałam doprowadzić ją do stanu, w którym byłaby szczęśliwym koniem bez bólu.

Udało się jednak więcej, a niedawno robiąc porównawcze zdjęcia rtg dowiedziałyśmy się jak dużo więcej. Na zdjęciach z grudnia 2020 roku widać miejsce, w którym wyrostki łączą się ze sobą w towarzystwie stanu zapalnego, na zdjęciach z lipca 2022 roku widać te same wyrostki, które mają do siebie dystans.

To oznacza, że dałyśmy radę nie tylko zatrzymać stan zapalny, ale także rozłączyć wyrostki i całkowicie uzdrowić kręgosłup.

Nasz efekt został uzyskany tylko i wyłącznie pracą z ziemi dostosowaną do możliwości konia. Bez używania żadnej lekoterapii, jedynie przy pomocy fizjoterapeutów i prawidłowego werkowania oraz odpowiednich warunków.

Cati jest jednym z głównych powodów, dla których wierzymy, że każdemu koniowi warto spróbować pomóc, bo przy pomocy dobrych rąk każdy z nich zrobi wszystko, by wyzdrowieć. 

0
Koszyk
  • No products in the cart.